Archiwum maj 2003, strona 3


maj 16 2003 notka bez przesłania
Komentarze: 9

Dobra, trza dać nową notkę, bo na wczorajszą trudno sią zaczyna włazić.

Co ja chcialem...

yyyyy

w sumie nic

E tam spieszę się.

 

Pozdrawiam  jeszcze dziś nie pozdrowionych.

 

No i oczywiście standarcik:

George W. Bush i jego kierowca jechali przez wiele dni od jednego do  drugiego wybrzeża. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie
 przeżyła tego spotkania. Bush widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko farmerowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.

- Mój Boże, co ci się stało? - pyta George.

- No cóż, farmer dał mi wino, jego żona dała mi cygaro, a ich 19 letnia  córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy.

- Cóżeś ty im powiedział?

- Że jestem kierowcą Georga Busha i właśnie zabiłem świnię.





Facet lekko na bani wraca do domu. Żona od razu, że pijak... tylko wódka mu w głowie... Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:

- Ok, przyniosłem test, zaraz zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna
jesteś!

- Zobaczymy, czytaj!

- Pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty...

- Heh, no chociażby dolar i euro!

- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych!

- Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać.

- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi 2 rzeki w Islandii...

- ...

- Czemu milczysz? Aha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych
zainteresowań!

P.S.: Jak chołota sobie pojdzie, to dam cos "głębszego".

 

winieta_drogowa : :
maj 15 2003 Dom wschodzącego słońca
Komentarze: 82

                             Dom wschodzącego słońca

W ciemnej tej celi na zgniłym posłaniu
Młody gitfunfel kopyrta 
Pikawa mu stawa w tem wolnym konaniu
To młody gitfunfel kopyrta
Przy jego tem koju gitsiorka przycupła
Młodemu gitowi nawija:
Ty wrócisz do funfli, ty wrócisz do zgredki
Gdy tylko zakwitną nagietki


Nad ranem znalezli młodego gitowca
Złozyli go w ciemnej mogile
A gity, jak stali, sie wszystkie chlastali
To młody gitfunfel kopyrtnął


I jak Wam się to podoba? Tak wiem, że znacie ale się pytam jak sie Wam ta wersja podoba.


Standardowo zapodaję coś do śmichu.

Kanadyjczyk je sobie spokojnie sniadanie (chleb z marmolada i coś tam jeszcze), przysiada sie do niego zujacy gume Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie caly chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko srodek. Skórki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, zujac swoja gume.
Kanadyjczyk nic.
- A marmolade jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko swieze owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dzem i sprzedajemy do Kanady. - I dalej zuje gume.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Kanadyjczyk.
- No oczywicie.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gume do zucia i sprzedajemy do USA...

:)))))))))

P.S.: Czy ktoś mi odpowie w końcu na pytanie zamieszczone po prawej  stronie bloga?

 

winieta_drogowa : :
maj 15 2003 Coście skurwysyny porobili z tą krainą......
Komentarze: 11

Coście skurwysyny uczynili z tą krainą...


2003-05-11 (niedziela)
21:06
gdzieś w Warszawie

Idę sobie do domciu. Jest ciemnawo. Nagle z zza rogu wyłania sie dwóch gości pod trzydziestkę.

Elegant (dalej nazywany E.):
- Przepraszam masz może poczęstować papierosem ? Ja Ci za niego zapłacę.
Winieta_drogowa (dalej nazywany Ja):
- Zapłacę ???!
E.:
-No zapłacę (sięga po portfel)
Ja:
-Ej no człowieku, daj spokuj.
Kurdupel (dalej zwany K.):
- Sluchaj ale ja też chciałem jednego.
Ja:
- No nie ma sprawy.
E.:
- Nieee, jak mają być dwa, to ja zapłacę (zaczyna grzebać w portfelu)
Ja:
- Ej no ludzie ! Bez żartów. (wyciągam łapę z fajkami)
K.:
- oooo Eco
Ubywaja mi z paczki dwa fajki. - głos podmiotu lirycznego
Ja:
- Taaa, z filtrem węglowym.
E. chowa portfel:
- No dzięki wielkie, kiedyś sie może zrewanżujemy.
K.:
- Dzięki.
Ja:
- Nie ma sprawy, narazie.


.....już jesteśmy nienormalni he he he he he
cześć cześć cześć cześć cześć

winieta_drogowa : :
maj 14 2003 ostatnie slowa Baraniny
Komentarze: 16

Eh co za ustrojstwo, jak probowalem sie najpierw zalogowac ze strony www.blogi.com to wchodzilem na cudzego bloga. Nawet nie wiem czyj to byl blog.

To ja tu wracam bo 5 dniach a tu takie klocki. Ehhh

To bedzie notka testowa, mam nadzieje, ze tym razem zapisze sie na MOIM blogu.

 

P.S.: Wiecie jakie byly ostatnie slowa Baraniny ?
         - Panowie, po co wam ten pasek?

 

winieta_drogowa : :
maj 09 2003 POLSKI BEZ FRUSTRACJA...
Komentarze: 22

"Daily Telegraph", 18 czerwca 1973

"(...) W konsternację mogą nas również wprowadzić polskie słowa, które wyglądają na zapożyczenia, ale nimi nie są. Pyknik to "człowiek o krępej budowie ciała", pop to "prawosławny duchowny", a semen(1) to "kozacki dowódca". Paki(2) (...)o ile wiadomo, nie mają nic wspólnego z imigrantami. (...)a jeśli postanowicie wypożyczyć na wakacje karawan(3), uznają was za naprawdę wielkich oryginałów. (...)"

1)Semen - nasienie męskie
2)Paki - Pakistańczyk
3)Caravan - przyczepa kempingowa


Do lektury Davies'a wrócilem po obejrzeniu wywiadu z nim. Tego człeka nie da sie nie lubić. Za co On tak kocha Polaków ? Heh, zachęcam do lektury "Smoka wawelskiego nad Tamizą" - "jest cool", "niezły wypas" itp itd etc.


P.S.: Lets chcesz żebym kipnął na zawał ?! Boże, a jak tam wpadnie Jolka... Aaaa ja wisze siostrze 80 zeta, aaaa Ty mnie jeszcze straszysz. Przecież Ty nawet nie umiesz prowadzić !

winieta_drogowa : :