Archiwum 18 czerwca 2003


cze 18 2003 poszedł Miller do wróżki
Komentarze: 5

Umieram !

Jeszcze tylko dzis, jeszcze tylko dzis...

Od jutra bedzie juz wszystko dobrze.

To moze zaczne regularniej pisac nawet na tych blogach.

Zreszta chyba jutro wyjezdzam sobie do ciotki.

Albo i nie, nie wiem sam.

Aaaaaa moj leb.

Nic wiecej nie napisze, ni chuja. Dam dowcipy.

 

Poszedł Miller do wróżki bo przyśniły mu się ziemniaki. Pyta co to znaczy

- Albo was wykopią na jesieni albo posadzą na wiosnę....

 

Angielka, Francuzka i Rosianka rozmawiają o tym do czego jest podobny penis.
Angielka:
-  Ja myślę, że penis jest podobny do dżentelmena - wstaje kiedy widzi damę.
Francuzka:
- A ja myślę, że penis jest podobny do plotki - przechodzi z ust do ust.
Rosjanka:
- A ja myślę, że jest podobny do rakiety - powolutku leci do góry, do góry, do góry - i paszoł w pi**u!

Dwaj prawnicy wchodza do baru, zamawiaja kawe. kelner przynosi im kawe na co oni wyciagaja z teczek kanapki i zaczynaja je zajadac. Kelner na to:
- Przepraszam panowie, ale nie mozecie tu jesc swoich kanapek!
Prawnicy wzruszyli tramionami i zamienili sie kanapkami...

 

winieta_drogowa : :