mocno refleksyjne sraty pierdaty
Komentarze: 30
Lepiej mi juz.
Ostatnio zadko pisuje, bo szczerze mowiac jakos mi sie nie chcialo tu zagladac. Tak sobie jednak pomyslalem, ze wypada odwiedzac miejsce w ktorym sie poznalo swoja obecna druga polowke (mam nadzieje ze innych nie bedzie). :)
A poza tym Was lubie ! (kilo cukru raz!)
Wogole to mam nocno-refleksyjny nastroj (notkie pisze niemal nad ranem, zapisze pewno dopiero wieczorem). Otoz nagle mnie olsnilo, ze te blogowisko wywarlo na moje zycie jakis tam wplyw. Niby zadko pisuje, potrafie nie zagladac tu przez kilka tygodni i mam raczej humorystyczne podejscie do prowadzenia bloga... a jednak 2/3 rozmowcow internetowych znam stad, moja milosc poznalem tu, spotkalem sie z dwiema (moze to nie duzo ale nigdy tego nie przewidywalem) osobami poznanymi tu i byc moze jeszcze sie z jakimis spotkam sometime... jak wpadna do wawy.
Zawsze mnie smieszylo traktowanie blogow "na serio" i przecenianie ich wagi w codziennym zyciu. Teraz jednak zdaje sobie sprawe, ze moj punkt widzenia to czysto formalne podejscie. Tak naprawde dla mnie to tez wazne tyle, ze nie zdawalem sobie z tego sprawy.
Kiedys - jak bylem jeszcze bardziej sentymentalny - powiedzialbym, ze to miejsce ma jakas magie, teraz jako zadeklarowany racjonalista moge tylko wspomniec, ze moglbym tak powiedziec gdybym byl bardziej sentymentalny. :D
Moglbym jeszcze napisac tu wiele podobnych truizmow ale lepiej sie powstrzymam. Konkluzja jest taka, ze postanowilem sobie na nowo poblogowac "jak za dawnych dobrych lat". Mam nadzieje ze wytrwam w tym mozolnym dziele.
Pitu pitu, sratu pierdatu
Notke pisal winiet co nie slucha TATU
(bosz ale mi odpierdala)
taaaa, kogo jeszcze z neta poznałeś? :> Jak wpadniesz do Rudy, to poznasz osobe trzecią! :oP
Madziu i wzajemnie, ja uwielbiam jak Tobie odwala. A najbardziej jak nam obojgu hue hue (nie mysl ze zapomnialem o pomysle z workami, zalatw kamere !)
Sang podziele sie z Toba stara prawda zyciowa... kawaly powinny byc smieszne. :D
Szeptem trzy to i tak o dwie za duzo ! Poza tym ta Wasza obwodnica kreci sie w kolko i jak tu gdzies trafic ?!
mi tez dzis odpierdala. tylko tak skrajnie, bo w jednej chwili brechtam sie 5 minut z opowiesci kolezanki z klasy, jak to planowala otruc babcie cyjankiem, w drugiej bluzgam przyjaciolke, w trzeciej smieje sie z innej kolezanki ktora nagle wyciaga z plecaka kilka 'kropkow' i mowi: patrzcie ile kropkow naswietlilam, myslicie ze to robienie ludzi w bambuko czy naprawde mozna wygrac?
buahahahaha. ale mam pomysla. zrobimy zjazd blogowy na tym naszym weselisku! i biedna kinga nie powie juz ze nie spotkala sie z nikim z blogow. ale bedzie impra!! hłe hłe!
Klopka gdyby nie ten wulgarzym to bym pomyslal ze nie mialas nic do powiedzenia. ;)
Naamah wybacz, to sie wiecej nie powtorzy, nie powtorzy nie powtorzy nie powtorzy kszyyyy nie powtorzy, nie powtorzy...
Kotko wzruszylem sie do glebi. :) Zagadalabys kiedys dajac wyraz swojemu przywiazaniu. :)
A teraz co do notki. Dwie poznane osoby to nie jest tak mało, ja np. nie znam nikogo "osobiście" (a do sheryll mam przecież tylko jakieś 80 km...)
Te blogi fajne są i tyle. Bez przeceniania znaczenia - ważne. Z wielu powodów, o których można długo i namiętnie, ale boli mnie głowa, więc moze lepiej się zamknę.
A zakończę sobie tak uroczo: my Ciebie też lubimy! (tona cukru dwa! :P)
adin, dwa, tri - BUUUUUM!
uciekam, bo uniemożliwiłam klopce bycie tą pierwszą...czuję się z tym strasznie źle, ale jak już dojdę do siebie, to przyjdę:D
klopka biedactwo pseplasam! wybacys?!
Dodaj komentarz