Blog, egzaminy, nauka
Komentarze: 5
No no no, cosik sie u mnie poważnie na blogusiu zrobiło (vide: komentarze do poprzedniej notki). Koliduje to (w niewielkim stopniu) z moim pierwotnym zamyslem stworzenia bloga o charakterze humorystycznym, calkowicie odpersonalizowanym.
Ja poprostu mam ambicję posiadania bloga. Niestety nie jestem obdarzony talentem literackim, nie umiem napisac "coś od siebie", nie znosze się publicznie ekshibicjonowac itd. Za to uwielbiam dyskutować, zartować i ironizowac kiedy tylko się da.
Wiem, wiem tlumaczę się.... ale niech tylko admin przywroci (oka zdaje sobię sprawę, ze to niemożliwe) zaginione notki z początku roku, a Szanowni Goście przekonają się, ze kiedys coś próbowalem pisać. Pewno jeszcze bedę próbował i na wypadek tego, proszę życzliwe osoby o interwencję (czyt. parę faków na otrzeźwienie). Thank you from the mountain (wersja dla polish-glotów: dziękuję z góry).
Dziękuję za uwagę, tera bedom dżołki zwionzane z naukom espaszjaly dla matużystuf
Ze stosownymi wyrazamiErnest P.S.: Hanej jeszcze raz dzięki, jak widzisz nie pojechałem tam.
- Czy ma pani jeszcze jakieś pytanie? Może Pani czegoś nie zrozumiała?
- Wręcz przeciwnie, panie profesorze. Nareszcie zrozumiałam, co znaczą słowa "uraczyć się" - odrzekła rozmarzonym głosem studentka.
- Przynieście tu siano dla osła!
- A dla mnie herbatkę poproszę! - dodaje student.
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
- Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
- Skąd pan wziął ten wzór?
- Z głowy! - odpowiada student.
- Panie... - mówi profesor - ... gdybym miał taką głowę, to bym na niej spodnie nosił!
- Proszę stanąć za szafą, bym mógł panią obiektywnie ocenić.
Dodaj komentarz