wrz 24 2004

Czekam n-ty dzien, paaatrze na drzwiii.......


Komentarze: 12

Jeszcze trzy dni i bede mogl zaspiewac "urodzeni na no wo wo wo, urodzeni na nowo digi digi digi da". Przynajmniej mam taka nadzieje. Nadzieja to moja nowa matka.. i nie obchodzi mnie kogo jeszcze.

Niemal dokladnie rok od pierwszego spotkania (badzmy precyzyjni, pare tygodni ponad rok) moja oblubienica zamieszka w tym samym miescie. 40 minut jazdy solarisem to jednak nie to samo co 7 godzin spedzonych w pekapie.

Siedze jak na szpilkach przyznam sie szczerze. Czas zawsze mi niezle zapierdala, a teraz niemal jakby stanal w miejscu. Zwykle siedze do pozna ile sie da (nienawidze klasc sie spac), a teraz skracam sobie celowo "dzien" proszkami nasennymi. Bo ile dni z rzedu mozna chlac ze znajomymi.. niby codziennie ale srodkow jakos brak. Wiec kurde mam ciezko.. i niech mi nawet nikt nie mowi ze dzieci w Somalii maja gorzej, jak ja to miewam w zwyczaju mowic ludziom z "wielkimi problemami". One przynajmniej maja co robic.. poluja na jakies jezozwierze czy inne bydleta zeby nakarmic umierajacego braciszka.

Sorry za ten sarkazm.


Nuuuuuudzeeee sieeeee i chce juz tu i teraz, wziac ja ku sobie niczym tonio banderas. I nic innego mi sie nie chce.

Plany na dzisiejszy dzien to: wizyta u rodzicow, chlanie z kim sie da, wieczorna jazda na recznym, proszek, sen, i jakos przezyje i ten dzien. <-- ale ze mnie pokemon, niedlugo bede opisywal na blogu arcyciekawosc dnia wczorajszego.. "wstalem wczoraj o godz. 9:ziobroziobro potem poszedlem na zakupy i spotkalem kolege..."

Ide moze zrobie cos konstruktywnego. Tylko co ? Bym sie ogolil.. nie, bez sensu, Magda przyjezdza dopiero za pare dni. :/

Wiem ! Zapastuje swoje nowe buty. Narazka, mam robote do wykonania !

 

winieta_drogowa : :
05 października 2004, 18:27
Ej, pokemonie, napisz coś na blogu :)
BanShee
02 października 2004, 23:17
Słodki katuje mnie przez całe wakacje Borewiczem! I wiesz co ci powiem? Znajdź se na dochodne fajną dupę z klas 1-3 :)
ana
29 września 2004, 20:55
I jak tam? Parszywie nudne to pastowanie butów nie? Wiem coś o tym. (kiedyś chciałem zostać milionerem i słyszałem, że trzeba pastować dużo butów coby się to spełniło)
26 września 2004, 20:30
oj winiet.i tak macie zajebiscie!jak czytam wasze notki to myślę,że na milośc jednak warto czekać:)
25 września 2004, 21:37
NIE MARUDŹ! :P Ty przynajmniej masz na kogo czekać. A ja siedzę i wymyślam różne wersje mojej przyszłości [jedna gorsza od drugiej]
safety.pin
25 września 2004, 14:35
fajnie fajnie... :)
25 września 2004, 10:45
A ja zacytuję moją kumpelę: \"Gdybym była facetem, to pierwsze, co bym zrobiła, to zwaliła sobie konia\". Dziękuję. PS: Cholernie, nieopisanie, bezgranicznie się cieszę, że Łini i Madzia...że w jednym mieście, że razem...;( Ech... wzruszyłam się... Idę popłakać gdzieś w kącik słuchając romantycznych kawałków o miłości... :D:D:D
winiet
25 września 2004, 04:02
Wrocilem z chlania a Wy dalej walkujecie temat reni grabowskiej. Sangowi juz odpowiedzialem wczesniej indywidulanie. Teraz kolej na Kontiego. Wybacz stary moj pijacki ton... ale sorry ja jestem o kilka lat starszy i nie jest dla mnie niczym odkrywczym stwierdzenie pt. sex jest lepszy niz jazda na recznym. Aczkolwiek naprawde sie ciesze ze tez juz to odkryles. ;) No a jezeli chodzi o hormony to ja sie powstrzymuje, ale kazdy facet chce codziennie,, a powstrzymuwac sie owszem i moze ale ile ? Tydzien gora, trza sie rozladowac jakos nie ? A wogole ten motyw z recznym byl fazujacym nawiazaniem do poprzedniej notki.. do borewicza (czyt. posla sld cieslaka). Baj baj, ide w kime. [I jednak dzis nie zjade na recznym, moze nawet doczekam przyjazdu Madzi bez rekoczynow]
zmieniona...
25 września 2004, 01:17
ja tam ni bede prawic nic o jezdzeniu na recznym..no bo co ja niby mam jeszcze dodac do obydwu przedmowcow opinii ? nic cholera! ogol sie gdzie trza wypucuj oblej miodem i bita smietana i czekaj na oblubienice! ajm hepi for ju - miski karmelowe moje! cmokas!
24 września 2004, 20:24
W sumnie to nie przypuszczałbym, że to od TEGO mam włosy na rękach (wzrok za to zupełnie w porządeczku). Tak poza tym to musze się zgodzić z Sangiem, iż jak sie już doświadczyło seksu z kobietą, to późniejsze zabawianie samego ze sobą jest już jakby bardziej zamanifestowaniem własnej bezradności wobec hormonów, aniżeli jakimkolwiek substytutem tradycyjnego stosunku (już nawet nie mówie o seksie z ukochaną żabcią, biedroncią czy jak tam się nazywa swą oblubienice). Bądź dzielny Erneście !
24 września 2004, 15:23
Daj sobie spokój z ręcznym! Od tego się ślepnie i rosną włosy na dłoniach! A w odp: faktycznie trochę żałowałem, że nie poszedłem na uniwerek w Toruniu, ale jakoś staram się szukać plusów w obecnej sytuacji (i mi wychodzi). A co do mojego ukierunkowania politycznego to nic nie dygaj. To, że mam to w dupie to nie znaczy, że pozwolę debilom wybierać za siebie i we wszelkiej maści referendach, wyborach i innych wynalazkach popieram Platformę wychodząc z założenia, że jeśli nie naprawią to przynajmniej nie zepsują.
24 września 2004, 14:41
oj oj...bedzie sie dzialo :)ogol sie,i wyczysc sobie zeby nicia dentystyczna.musisz byc czysciutki i wypucowany.do tego nie zapomnij o czerwonym dywanie i orkiestrze powitalnej:)no i wyczyc samochod:)Pozdrawiam

Dodaj komentarz