cze 03 2003

Bohaterowie pomozcie mi !


Komentarze: 20

Ratunku !!!

Bohaterowie pomozcie mi !

Nie wiem co robic. :/


Sprawa jest taka, od 2 lat raz na pare dni jestem zmuszony przemierzac pewna "ciekawa" trase. 20 minut w jedna, 20 w druga.

Czesto po drodze spotykaja mnie rozne zabawne historie.

Niestety nie wszystkie sa az tak zabawne jakbym chcial...

Trzy dni temu ide sobie jak zwykle ta sama utarta juz droga...

ide i ide i ide

i ide i ide

i nagle podchodzi 2 gosci:
- Masz poczestowac fajkiem (kurwa prawie zawsze kogos po drodze musze czestowac, bo lubie se jarac szluga w czasie wedrowki)
- Spoko mam ale lajty.
Odpinam kieszonke w koszulce.
- No dzieki a nie masz moze karty telefonicznej ? Potrzebujemy zadzwonic.
- Przykro mi stary nie mam.
- A komorke masz (oho juz wiem co jest grane)
- Nie nie mam.
- Ej no na sekunde, na dwa impulsy. (drugi gosc jakos dziwnie zaczyna sie przyblizac)
- Kurwa, ty chciales fajka czy chcesz mnie kroic ? (mam nadzieje, ze wiecie co to krojenie)
- Dwa impulsy, no nie badz cwelem.
- Nie mam komorki ! Spierdalaj bo zarobisz po ryju !
Po czym odwrocilem sie na piecie i nie czekajac az kolesie sie zastanowia co maja robic odszedlem szybkim krokiem.

To sie nazywa wykorzystanie elementu zaskoczenia w sytuacjach ekstremalnych. hehehe

Dobra wszystko ladnie i pieknie ale tylko w teorii.


Otoz dzisiaj znowu przemiezalem ta sama trase.

ide i ide i wogole j.w.

W tym samym miejscu po drugiej stronie ulicy stoi tych samych dwoch kolesi. Tyle ze w towarzystwie kolejnych 3. Stoja pod sklepem, pija piwo, smieja sie i spluwaja na ziemie.

No i stalo sie to czego sie obawialem. Padl okrzyk bojowy:
- To ten !

Zaczeli przechodzic przez ulice.


Co zrobil nasz bohater ?


No co, zgadnijcie ?


eee ???

 

SPIERDOLIL W PIZDU ZOSTAWIAJAC ZA SOBA TUMANY (KURZU)

Na szczescie do Grochowskiej bylo siakies 100 metrow a tam juz bylem bezpieczny. Tam 24 h/dobe krazy po kilka patroli (i slusznie).


Teraz niech mi tylko ktos odpowie na jedno pytanie.

Co mam kurwa teraz robic, jak nadal raz na pare dni musze przemierzac ta sama trase ?!

Fajnie byc bohaterem ale zywym i zdrowym. :/

I nie to, zebym nie umial sie bronic. Pare lat uprawialem sporty walki.

Ale co mi po tym ? Jak mnie napadnie banda frajerow czesto uzbrojonych w jakies badziewia.

To co mam ryzykowac ? Czy moze mam sie dac okradac ? Czy moze nie wiem co ?

???

 

winieta_drogowa : :
06 czerwca 2003, 01:23
zmieniona, bo jestes dziewczyna i nie mieszkasz na Pradze, a poza tym ci kolesie byli tak dwie kategorie wagowe nizej ode mnie (to tak dla scislosci); ponadto moje "spierdalaj" wynikalo z czystego wyrachowania i tyle; ps. nie probuj tworzyc wrazenia, ze dalas tego komenta przed napisaniem kolejnej notki kotku :D ps.2 wspolczuje Ci kolegow skoro nawet w aktach tchorzostwa doszukujesz sie heroizmu :/
zmieniona...
05 czerwca 2003, 22:57
moj Ty bohaterze!!! zeby tak do nich z tym "spierdalaj"..wow...ja bym srala po gaciach na sam ich widok :) mam nadzieje ze Cie nie stracimy (o czym byc moze dowiem sie czytajac nastepna notke ;D )
05 czerwca 2003, 21:14
eh Lets przeczytalem za pozno, a Wiesz chetnie bym Cie wzial ze soba :)
05 czerwca 2003, 17:00
iść z Tobą? ;)
05 czerwca 2003, 16:53
zyje jeszcze, bede wieczorem (pod warunkiem ze mnie nie dopadna, bo znowu TAM musze isc) :)
05 czerwca 2003, 15:27
tak długo Cie nie ma,że nie wiem czy juz dzwonić pod 997? i jak tam?
izka
05 czerwca 2003, 11:58
braciak ty tam uważaj na siebie :))
04 czerwca 2003, 18:18
yyy... wiem? taaaaaaaaa ;)
04 czerwca 2003, 17:58
Lets nie jestes "prezroczyszta" tylko zadajesz pytania, na ktore znasz odpowiedz. Wiesz co trenowalem i wiesz, gdzie musze chadzac raz na pare dni. :)
04 czerwca 2003, 17:15
Braciaczku ja mam to samo w szkółce, tylko ze z takimi dziwkami :P
BanShee
04 czerwca 2003, 14:50
:) załatwo sobie ochrone w postaci dobrze wyglądających kumpli :)
04 czerwca 2003, 06:46
no qurde, czy ja jestem przezroczyszta?!
03 czerwca 2003, 22:54
Jolka tak ? To laz ze mna. Bede musial jakby co uciekac z Toba na rekach buhahaha Kurde, jak jest dwoch czy nawet trzech to mozna sie jakos wybronic, nie koniecznie nawet uzywajac sily. Ja jestem "chopak z pragi" i wiem jak gadac z lamusami. :D Wazne zeby sie nie ugiac i nie okazac strachu, bo wtedy koniec, wraca sie do domu w slipach hehe A jak cos to trza tak trafic najsilniejszego (wodza) zeby padl. To tez czasem skutkuje. Tyle ze ich tam stoi po 5 czy 6. I nie ma innej drogi !!! Musialbym isc jakies 50 zamiast 20 minut. Takze w nastepnej notce spodziewajcie sie mojego testamentu, bo pojechalem tym dwom frajerom po ambicji i chyba mi juz nie odpuszcza. :( Zegnajcie ! chlip chlip
kamciarka
03 czerwca 2003, 22:39
Postanowilam zrobic wyjatek i zabrac sobie troche czasu na dodanie komenta Tobie w tak waznej sprawie:P Pokaz jak sie cieszysz:DDD Ale teraz powaga.. ciul, sama bym chyba metka srala tamtedy przechodzac.. i ni jak ni siak musisz chyba wybrac sobie inna trase wedrowki.. albo..? zdaj sie na Olivke:D Pozdrawiam:)))))
03 czerwca 2003, 22:24
współczuję Ci poważnie.nie możesz jakos obejść to miejce gdzie oni spijaja to swoje piwo na około?

Dodaj komentarz